Szymon Majewski: Wolę pozować na ściankach Runmageddonu niż tych celebryckich

Grzegorz Dulnik 2016-06-02 16:36

Szymon Majewski

Szymon Majewski, znany dziennikarz, prezenter radiowy i telewizyjny, satyryk i aktor będzie jednym z trzech tysięcy uczestników ekstremalnego biegu przez przeszkody Runmageddon Classic, który już w najbliższą sobotę wystartuje na terenach Twierdzy Modlin. O godzinie 9:00 ruszy na 12 kilometrową trasę, na której znajdować się będzie ponad 50 przeszkód sztucznych i naturalnych m.in. wysokie ściany, zasieki, przeszkoda lodowa, ogniowa i wiele innych. O czekającym go starcie Szymon rozmawiał z Grzegorzem Dulnikiem.

Szymon, co skłoniło Cię do podjęcia decyzji o starcie w Runmageddonie i to wcale w nie najłatwiejszej jego formule? Życie Ci niemiłe?

Jakiś głos mnie skłonił, głos braku rozsądku. Myślę, że ...nie myślę. Ale w razie czego mam sobowtóra, który wyskoczy z lasu i przejmie od mnie pałeczkę, a ja poczekam do zmroku w lesie.

Raczej nie jesteś kojarzony ze sportami typu crossfit, z bieganiem zresztą też nie masz wiele wspólnego. Zdajesz sobie sprawę z tego, że w sobotę trzeba będzie przebiec 12 kilometrów i np. pokonywać wysokie ścianki?

Wiem. Zdaję się na pomoc ducha dziadka Ignacego, który bronił twierdzy Modlin w 1920 roku. On mi pomoże. Poza tym wolę pozować na takich ściankach, niż tych celebryckich.

Załóżmy, że jakimś cudem uda Ci się dotrzeć do mety. Jesteś przygotowany na chwałę i sławę, która wtedy na Ciebie spłynie? Z pewnością będziesz bohaterem w swoim domu.

W moim domu już się pytają, czy tam jest karetka. Prawda jest jednak taka, że w domu to jestem bohaterem jak sprzątnę! To jest u mnie sport ekstremalny.

W młodym wieku należałeś do drużyny harcerskiej, często więc podróżowałeś i biwakowałeś. Myślisz, że jakieś umiejętności nabyte w harcerstwie pomogą Ci przetrwać to ekstremalne wyzwanie? Zdobyłeś jakieś harcerskie specjalności?

Tak byłem np. kuchcikiem. Doświadczenie z harcerstwa mi się przyda, pomoże mi wycofać się w las i bez wstydu przeżyć tam do nocy, żeby uciec na pociąg do Warszawy.

To przygotuj się na dłuższy pobyt w lesie, bo jak dobrze pójdzie Runmageddon skończy się nad ranem! Z racji Twojego wysokiego wzrostu możesz okazać się bardzo pomocny dla innych uczestników biegu, choćby przy przerzucaniu ich przez wysokie ściany. Postawisz na współpracę na trasie czy raczej pobiegniesz na wynik?

Współpraca. Koszt przerzucenia przez Majewskiego na drugą stronę 100 zł plus VAT. Do nocy trochę zarobię. Jestem dobrą tyczką, zawsze miałem kij w.......mrowisku.

Jest jakaś przeszkoda, której boisz się najbardziej?

Boję się najbardziej przeszkody w postaci tego, że mam 49 lat, suche kolana, skrzywienie kręgosłupa i przepuklinę pępkową. O reszcie przeszkód nie chcę nawet wiedzieć!

Dziękuję za rozmowę.
Grzegorz Dulnik